sobota, 3 października 2009

1. Przestrzeń a społeczeństwo

Architekci od początku powstawania miast wydają oceny na temat jego funkcjonowania, starają się proponować pro-rozwojowe rozwiązania. Stają się projektantami i planistami miejskimi. Praktyczna realizacja obiektów finansowanych ze środków publicznych wymaga szczególnej uwagi na szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny miasta.
Nawrócenie architektów na postawy wrażliwe społecznie nasiliło się niedługo po II wojnie światowej i było widoczne podczas kongresu CIAM 8 w 1952 roku zatytułowanym The heart of the city . Przewodniczący John Sert postulował na nim powtórne wytworzenie „serc miast” tętniących życiem. Cały kongres poświecony był rozważaniom nad środkami architektonicznymi, dzięki którym przestrzeń miast ponownie stałaby się przyjazna ich mieszkańcom. Należypodkreślić, iż wtedy jeszcze przywiazywano najwięcej wagi do rozwiązań czysto kompozycyjnych i estetycznych, podczas gdy następne dekady przyniosły myślenie bardziej procesualne oparte strukturalnie o sieciową współpracę ludzi zgodnie z charakterem demokratycznego ustroju. O ile centralne planowanie odzwierciedla systemy autorytarne, o tyle odpowiednikiem planowania dla krajów demokratycznych jest sieciowość, równy dostęp do informacji, itd.
Olbrzymi rozwój miast, który na zasadach wolnorynkowych nasilił się jeszcze bardziej od czasu kongresu, znacznie utrudnił zadowalającą realizację tamtych postulatów . Po ponad półwieczu potrzeba odnowy środowiska miejskiego ponownie nasila się zarówno w manifestach architektów i architektów krajobrazu , pod postacią raportów pozabranżowych , jak w licznych inicjatywach obywatelskich .
Problem ma swoje źródło w skali globalnych przemian, determinujących rozwój miast ponad uwarunkowaniami wynikającymi z potrzeb lokalnych. Międzynarodowe Stowarzyszenie Planistów Miejskich i Regionalnych (ISOCARP) w kolejnym uaktualnieniu Międzynarodowego Manualu Praktyki Planistycznej (IMPP) przypomina priorytety wypracowane na podstawie analizy procesów rozwojowych miast krajów pierwszego i trzeciego świata:
- długofalowe planowanie wykorzystania i zarządzania zasobami,
- osiąganie celów planistycznych bez rozwoju gospodarczego,
- usprawnienie partycypacji społecznej i wdrażania jej wytycznych,
- wpływanie na politykę poprzez planowanie zorientowane mocniej na potrzeby publiczne,
- wykształcanie mocnej zawodowej etyki poprzez nieustającą samoocenę.
W Polsce, w przyjętej w grudniu 2008 aktualizacji do Strategii Rozwoju Kraju mającej ambicję kształtowania holistycznej polityki rozwoju społeczeństwa i państwa, zawarto propozycję uzupełnienia obszaru dotyczącego budowy sprawnego państwa oraz zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa o:
- uwzględnienie konieczności zapewnienia sprawnych, przejrzystych i przyjaznych obywatelowi instytucji publicznych;
- podkreślenie znaczenia wzrostu bezpieczeństwa indywidualnego;
- zwrócenie uwagi na rozwój edukacji obywatelskiej;
- wzmocnienie kwestii aktywności społecznej obywateli i zaufania społecznego;
- uwzględnienie wzmocnienia roli organizacji pozarządowych w procesie kształtowania mechanizmów rozwojowych.
W Polsce oraz innych krajach postkomunistycznych, zagadnienia społeczne wciąż nie są ściśle odnoszone do przestrzeni miejskiej tak, jakby związek przestrzeni i jej użytkowników dopiero przebijał się do szerszej świadomości. Być może dlatego, że system przepływu informacji pomiędzy zarządzającymi miastem i jego użytkownikami dopiero powoli wykształca się, nie przybrał jeszcze adekwatnych form, lub nie znajduje uznania u władz miejskich jako mało relewantny. „Dialog na poziomie minimum”. Można z pewnością powiedzieć, że lefebvre’owskie pytanie oraz jego parafrazy: Kto ma prawo do miasta? Do kogo należy miasto? Kto ponosi odpowiedzialność za jego stan? nie zostały jeszcze publicznie zadane na rodzimym gruncie.
Kiedy ludzie nie mogą kontrolować świata, skurczają świat do rozmiarów ich możliwości kontroli, mianowicie do najbliższego sąsiedztwa , lub jak można obserwować w kraju, do własnego mieszkania lub działki z domem jednorodzinnym. Poczucie sprawczości, możliwości wpływania na własne otoczenie – samodecydowanie - znacznie słabnie, lub wręcz zanika. Otaczająca przestrzeń zamiast dawać pole dla bogatych i częstych interakcji społecznych, a także zwyczajnej regenreacji sił witalnych staje się wroga lub po prostu nieobecna w naszych życiach. Niezadowalający poziom zagospodarowania przestrzeni (m.in. dominacja samochodów, brak infrastruktury służącej interakcjom społecznym, nieprzyjazne materiały, kiepska estetyka i wykonanie, itd.) odzwierciedla niskie wymagania społeczeństwa (wobec nieuświadomionych możliwości), ale jest też wynikiem samego sposobu gospodarowania przestrzenią (Jak to się dzieje że nasze otoczenie wygląda tak a nie inaczej ?) .
Kluczem do sukcesu jest zmiana sposobu sprawowania władzy. Zasadniczy motyw tej zmiany polega na tym, że to władze publiczne mają pełnić rolę służebną wobec społeczeństwa, a nie odwrotnie. „Miasto dla ludzi, nie ludzie dla miasta”, jak powiedział kiedyś Albert Einstein. Jak okaże się dalej, potrzebna jest refleksja zarówno po stronie zarządzających, jak i użytkowników miasta oraz równocześnie po stronie architektów .
Zasady progresywnego zarządzania miastem, a więc zgodnego ze zmieniającymi się globalnie uwarunkowaniami, a więc zarządzania, którego nadejścia wszyscy zdają się oczekiwać, zostały opisane już dwie dekady temu przez Davida Osborne’a i Teda Gaeblera w amerykańskim bestsellerze Rządzić inaczej- Jak duch przedsiębiorczości przekształca administrację publiczną. Niektóre z tych zasad to: 1. Władze aktywizujące – sterowanie zamiast wiosłowania. 2. Władze w rękach społeczności. Uwłaszczenie zamiast obsługiwania. 3. Władze konkurencyjne. Wprowadzenie zasady konkurencyności do systemu zarządzania. 4. Władze z poczuciem misji. Przekształcenie organizacji kierujących się przepisami. 9. Władze zdecentralizowane. Od hierarchizacji do współudziału i pracy zespołowej.
W The Creative cities Charles Landra opisuje suplementarne do powyższych warunki , jakie musi spełniać miasto , by odnieść sukces w dobie rosnącej konkurencyjności miast:
Docenienie miejskiej kultury, ekspresji wartości i tożsamości było kluczowe dla możliwości reagowania na zmiany (cywilizacyjne) – przede wszystkim w kulturze organizowania się. Oparcie perspektywy rozwoju o kulturę było kluczowe w umożliwieniu planowania miejskiego, zaś rozpoznanie faktu, iż nikt nie może przeprowadzić miejskiej zmiany sam było kluczowe dla pokonania przepaści pomiędzy dyscyplinami, instytucjami, oraz podejściami reprezentowanymi przez sektory publiczny, prywatny i woluntarystyczny. Musiały zostać wymyślone nowe formy działania. Sama współpraca międzywydziałowa w urzędzie nie potrafiła wyzwolić miejskiego potencjału. Niezależne sektory planowania, ekonomii, społeczne, edukacyjne i kulturalne nie nauczyły się wzajemnego wpływania na podstawowe założenia, sposoby działania i cele. Skuteczna polityka miejska wymaga zatem podejść kreatywnych, holistycznych, antycypujących i opartych na ludziach. Trwały sukces polega na rozwijaniu myślenia polityków i „agentów” miejskich.
Na podstawie cytowanego wcześniej IMPP można podjąć próbę usystematyzowania współczesnego procesu planistycznego z podziałem na sektory „aktorów” lub jak woli Landry „agentów” przestrzeni miejskiej . Każdy z tych sektorów w jakiś sposób użytkuje przestrzeń (w uproszczeniu np.: I – realizacja w niej celów politycznych, II – korzyści ekonomiczne, III – życie w przestrzeni, IV – zaspokojenie indywidualnych potrzeb).



Przytaczani powyżej badacze: Landry, Osbourne, Gaebler postulują zwiększenie efektywności zarządzania miejskiego poprzez rozszerzenie pola działania na zainteresowanych aktorów miejskich. Długotrwała przemiana jakościowa wymaga zaspokojenia potrzeb tych aktorów, a więc wymiany wiedzy w procesie kształtowania przestrzeni miejskiej. Dla wyzwolenia procesów kreatywnych wymagane są jednak różnorodne działania wychodzące poza przewidziane obecnym prawem procedury. Działania te zostaną przybliżone w rozdziale 1.5. Potrzeba współpracy tych aktorów dla skutecznej realizacji ustalonych celów publicznych odzwierciedla się w nowych definicjach demokracji :
Innowacje w Demokracji to "instytucje specjalnie wymyślone i powołane do życia w celu zwiększenia i pogłębienia uczestnictwa obywateli w procesie politycznego podejmowania decyzji". A dzieje się to głównie poprzez: bezpośrednie zaangażowanie obywateli, zamiast jednostronnej koncentracji na wybranych przedstawicielach; instytucjonalizację (wprowadzenie w życie) tych innowacji w proces strategicznego podejmowania decyzji, odchodzenie od korzystania z tradycyjnej instytucjonalnej infrastruktury współczesnej demokracji na rzecz nowoczesnych narzędzi komunikacji społecznej umożliwiających zaistnienie łańcucha reakcji:

„informacja  świadomość  aktywność obywatelska  rozwój jakościowy”

Uznanie zwykłego człowieka za podstawę systemu planowania i realizacji załóżeń miejskich ma swoje podstawy we współczesnych poszukiwaniach teorii urbanistyki. W Urban Dialectics Andy Merrifield z nadzieją wyczekuje powstania teorii urbanistyki nie stojącej w opozycji do zdrowego rozsądku czy codzienności życia, lokalnych mitów i plotek, ludzkiej omylności. [...] Powinna być promowana praktyka urbanistyczna w której prawdziwi ludzie – zwykli ludzie – powinni być na przedzie. Ludzie, którzy wielkimi i małymi czynami przemieniają świat, który rónież zmeinia ich.
Modyfikacja systemu planowania wymaga adaptacji (tam gdzie to możliwe) lub stworzenia nowej przestrzeni dla zaistnienia i wyzwolenia omawianych procesów tam, gdzie istniejąca przestrzeń nie stwarza odpowiednich warunków.
Musimy niezwłocznie zrozumieć, że nie żyjemy oddzielnie w świecie fizycznym i psychicznym – te dwie projekcje są całkowicie zlane w jedną egzystencjonalną rzeczywistość. Projektując i budujac fizyczne struktury, tworzymy jednocześnie i esencjonalnie struktury mentalne i rzeczywistości. Niestety, nie wytworzyliśmy jeszcze dość wrażliwości i narzędzi rozumienia interakcji pomiędzy naszymi zewnętrznymi i wewnętrznymi krajobrazami.
Juhani Palasmaa niezależnie od dotychczasowych dokonań nauki psychologii środowiskowej, odnosi się do naszej, jako projektantów, wrażliwości na oddziaływanie przestrzeni na człowieka.
Na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej podczas seminarium Teoria architektury pod kierunkiem prof. Lecha Kłosiewicza w dniu 26.11.2008 – autor poszukujący podobnych związków pomiędzy przestrzenią i aktywnością społeczną, dokonał eksperymentalnej prezentacji wstępnych założeń dyplomowych.

Rysunek 1 – sala zajęć w trakcie semestru. Uczestnictwo studentów ograniczone do indywidualnej pracy. Rysunek 2 – układ sali po przemeblowaniu z udziałem studentów – sprzyjający koncentracji na sprawach wspólnych. Zainicjowana sytuacja w uproszczony sposób wyjaśniła tezę o tym, że układ przestrzeni może mieć wpływ na stopień naszej aktywności społecznej. Na potwierdzenie – dyskusja seminaryjna po prezentacji trwała ponad pół godziny. Wcześniej do dyskusji nawet nie dochodziło. (wymiar społeczny projektowania miejskiego, rozdz.1.2.6)
Zrozumienie konsekwencji oddziaływania kreowanej przestrzeni podejmowane przez Palasmaa oznacza zarówno odpowiedzialność architekta przed usługo-dawczym społeczeństwem, jak i szansę świadomego wspomagania procesów kształtujących to społeczeństwo. Jeśli zatem jesteśmy świadomi mocy narzędzi jakie mamy do dyspozycji i ich znaczenia dla spodziewanych przemian, należy przyjrzeć się warunkom realizacji powyższych założeń w fizycznej przestrzeni miast.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz