Nie pozostając gołosłownym, chciałbym zaproponować publiczne zważenie argumentów za i przeciw budowie parkingu pod Rynkiem, abyśmy przynajmniej wiedzieli, czy jest nad czym dyskutować. Być może w wyniku tego bilansu okaże się, że pomysł jest:
- bez zarzutu (wpłynie wyłacznie pozytywnie na funkcjonowanie miasta)
- musi spełnić pewne sprecyzowane wymogi (bo diabeł tkwi w szczegółach)
- trzeba z niego zrezygnować (bo przeczy wizji rozwoju miasta)
Porponuję otwarcie listy argumentów za i przeciw parkingowi, która pozwoli nam wszystkim wyrobić sobie zdanie na ten istotny dla miasta temat. Dodawajcie, komentujcie. Będę aktualizował listę wraz z napływem nowej wiedzy:
argumenty ZA:- zwiększenie podaży parkingów w centrum,
- umożliwienie wygodnego dojazdu samochodowego na Rynek,
- zapewnienie miejsc parkingowych w zamian za wyburzone garaże w kwartałach starego miasta,
- zrównanie obszaru rynku pod względem ilości miejsc parkingowych z centrum handlowym,
- tak robi się w miastach europejskich,
- odpowiednio skonstruowane partnerstwo publiczno prywatne, poparte konsekwentną polityką parkingową (wyłącznie płatne parkingi w centrum), może przynieść miastu dochód
argumenty PRZECIW:- obecna ilość miejsc parkingowych w centrum jest w pełni wystarczająca. Parking to rozrzutność,
- wygenerowanie jeszcze większego ruchu samochodowego niż pieszego,
- polityka sprzyjania ruchowi samochodowemu zaprzecza ekonomice kompaktowości i jest antymiejska w myśl zasady: "jeśli wszędzie łatwo dojechać samochodem, nie warto mieszkać blisko siebie". W konsekwencji takiej polityki coraz więcej mieszkańców Koszalina będzie chciało mieszkać na obrzeżach miasta (i tam płacić podatki).
- taka polityka sprzyja zwiększaniu emisji spalin, którą Unia Europejska, a w niej Polska, zadeklarowała się radykalnie zmniejszać,
- niewspółmierność efektów społecznych do kosztów, pozorne podniesienie jakości życia,
- podziemie mogłoby służyć innym potrzebnym funkcjom społecznym oraz komercyjnym,
- zwiększanie dominacji samochodu nad innymi środkami komunikacji wbrew zasadom równoważenia rozwoju miast,
- podtrzymywanie przyzwyczajeń i samochodowej wygody, od których kraje zachodnie zdecydowały się odchodzić na rzecz różnorodnych form transportu,
- stworzenie wątpliwego dziedzictwa w postaci monofunkcyjnej struktury podziemnej,
- miejsca parkingowe zastępcze dla burzonych garaży mozna zapewnić na ich miejscu w ramach nowej zabudowy

Schemat pokazuje rozpraszanie zamieszkiwania poza promień ok. 3km od centrum. Realizowana poza nim zabudowa wyłącznie jednorodzinna skazuje mieszkańców na samochód. Koszalin (0,1 mln mieszkańców) po przyłączeniu sołectw Jamno i Łabusz
zrówna się powierzchnią z Barceloną (1,5 mln mieszkańców).
Żródło mapy: www.maps.google.com
Przykłady można i należy mnożyć: podczas gdy USA borykają się z problemem opustoszałych,
przerośniętych placów parkingowych, proponuje się przeznaczenie niemal połowy działki koszalińskiego
aquapraku pod parking.. Wszyscy chcemy aquaparku, ale czy równocześnie znudziła się nam już idea
Koszalin - zielone miasto? Przerośnięta podaż parkingowa może spowodować, że nadal wszyscy z Mielna do aquaparku będą jechać samochodem. Bardziej konsekwentna wydawałaby się polityka oparta o godne uwagi inwestycje takie jak pociąg do Mielna czy statek na mierzeję. Każdy turysta pakujący się do Mielna powinien mieć wbite do głowy, że do Koszalina dociera się na szynach lub wodą, potem bez problemu autobusem do: centrum, aquaparku, CH Forum, GH Emka.